Często mówię o zmianach i robieniu nowych i trudnych rzeczy.
Wiem, mówić jest łatwo. Trudniej zrealizować.
Jednak to one nas rozwijają, to one stanowią dla nas wyzwania i pozwalają widzieć szerzej świat oraz siebie w nowym wydaniu. Mimo iż często nowe budzi w nas masę obaw i lęków, warto jest podejmować próby.

W tym poście chciałbym się z Tobą podzielić jedną z takich historii. Historii czegoś nowego na mojej drodze zawodowej.

Pod koniec marca z rekomendacji Maciej Kautz skontaktowała się ze mną Monika Anna Zin, manager i specjalista ds. sprzedaży w Uroczysko Siedmiu Stawów Luxury Hotel.
Wiadomość, którą otrzymałem zatytułowana była

„Ceremonia Zaślubin”.

Jakież było moje zdziwienie. Mało co nie spadłem z krzesła. W pierwszej chwili w ogóle nie rozumiałem o co chodzi.
Jak to, mam udzielić ślubu? Przecież ja nie jestem ani księdzem ani urzędnikiem stanu cywilnego 😉
Zaprzęgnąłem zatem wiedzy w Internecie czym jest i jak taka ceremonia wygląda, gdyż chodziło o  Ślub Humanistyczny.

Uwielbiam przemawiać i angażować publikę,
a ta ceremonia właśnie na tym polega, aby stworzyć klimat humanistyczny czyli nastawiony na człowieka. Aby było indywidualnie, aby było coś więcej dla samej pary młodej oraz gości niż tylko suche przysięgi w obecności urzędnika bądź tradycyjnej sakramentalnej ceremonii w Kościele.

Po niedługiej chwili namysłu stwierdziłem:
Zrobię to. To jest genialne!

Przygotowałem ofertę z opisem jak widziałbym przebieg tej ceremonii i wysłałem moją odpowiedź. Oferta przekazana została młodej parze, a Oni powiedzieli TAK.

Później było wiele wspólnych rozmów, maili by mogła powstać jedyna w swoim rodzaju ich własna przysięga.
Dodałem do tego jeszcze ich wspólne historie widziane oczami każdego z nich. Dodatkowo zaproponowałem pewien element już podczas samego wesela.

W pierwszej wersji dość mocno przestrzeliłem się z własną interpretacją :). Wysłuchałem zastrzeżeń, naniosłem poprawki, przegadaliśmy wszystko raz jeszcze i finalnie powstało coś absolutnie indywidualnego i wyjątkowego.

I tak oto postawiony został nowy krok na drodze zawodowej mówcy, trenera i coacha.
A w agendzie całej imprezy weselnej po raz pierwszy w mojej historii widniał dwukrotnie zapis:

17:20-17:50 wystąpienie księdza świeckiego 😉
20.20 -20.40 wystąpienie księdza świeckiego 😉

To drugie stanowiło dopełnienie i wzmacniało indywidualność ceremonii, dając szansę gościom na zabranie głosu.

Wrażenia jakie pozostały w kilku słowach ujęła sama Pani młoda pisząc tak:

„Raz jeszcze dziękuję za szczyptę magii, którą uświetniłeś ten wyjątkowy dzień ? Twoja charyzma i nietuzinkowa osobowość były wisienką na torcie tej ceremonii”.  (źródło)

Jeśli szukacie tej magii wyjątkowości w tym szczególnym dla Was dniu.
Jestem.